NOWY TELEDYSK – The Writing On The Wall

Heavy Metal Truants 2021
Bruce Dickinson pomógł zebrać ponad milion funtów na dzieci
22 czerwca 2021
NOWY ALBUM – Senjutsu
20 lipca 2021
 

Po 6 latach od wydania ostatniego albumu, Iron Maiden zaprezentowało dziś nowy materiał. Całkowicie nowa kompozycja okraszona wyjątkową animacją wideo nosi tytuł The Writing On The Wall. Utwór autorstwa Dickinsona/Smitha miał swoją premierę na YouTube ledwie kilka godzin temu. Póki co, wiemy jedynie, że pomysł wyszedł od Dinckinsona, ale nie wiemy czy jest to jedyny utwór nagrany podczas pandemicznej przerwy, ani czy znajdzie się na kolejnej płycie. Co prawda wraz z utworem została zaprezentowana też okładka w formacie albumu lub singla, ale są to jedynie niczym nie potwierdzone domysły. Sam utwór a w szczególności teledysk jest wyśmienity i pokazuje dobrą formę zespołu, porównywalną do ostatnich krążków. W teledysku możemy dostrzec całą masę nawiązań do poprzednich płyt oraz wcieleń Eddiego. Widzimy też krótkie przebłyski nowego wyglądu Eddiego w przyszłych reinkarnacjach.

EDIT. Zalecamy odsłuch wersji audio na dedykowanych platformach streamingowych pokroju Spotify, gdyż YouTube mocno zmasakrował dźwięk, pogarszając nieporównywalnie przyjemność ze słuchania.

 

7 Komentarze

  1. ProgM pisze:

    cześć

    Czy nie zalatuje Wam to country? widzę, że styl albumu Smitha z Kotzenem przeniósł się na Iron Maiden. Mam na razie mieszane odczucia.

    Ciekawe co z nową płytą…

    • Maidenman pisze:

      Cześć, początek trochę faktycznie zalatuje western country, ale potem klimat jest już właściwy. Na nową płytę też czekam z niecierpliwością, szkoda że nic nie mówią więcej na jej temat, przecież prace nad nią już trwają od dawna…

  2. Mimic pisze:

    Znowu pan Shirley,nie ma innego producenta!? Komu podoba się ta płaska sprasowana produkcja,słabo się robi,czemu Harris i spółka nadal go zatrudniają? Komu przeszkadzało by brzmienie jak na ostatnich płytach Judas Priest,czy Helloween,ostre, wyraźne i prawdziwie metalowe!!!??

    • Maidenman pisze:

      To jest Iron Maiden – wszystko odmierzone i zaplanowane z aptekarską dokładnością. Precyzyjnie i bezpiecznie zaplanowane oraz przekalkulowane. Rod Smallwood trzyma łapę na pulsie i pilnuje, żeby nic w zespole nie wyszło poza utarte i ustalone ramy. Mają chłopaki teraz fazę na melodyjne smęty i pewnie nic poza tym nie usłyszymy. Wspomniane Judas Priest może i jest ostatnio ostre, ale akurat tu nigdy nie wiadomo co dostaniemy następne. Zespół często eksperymentował z brzmieniem i co chwilę wydawał inną płytę. Fajnie, że Faulkner wniósł trochę energii, ale nie wiemy czy zaraz nie dostaniemy kolejnego Nostradamusa… (choć wg. doniesień kolejny krążek też będzie mieć kopa). Ale zgadzam się, kawałek jest płaski i mógłby mieć wyraźniejsze brzmienie. Kevin zrównał wszystko swoim walcem.

  3. ProgM pisze:

    Tylko własnie Iron Maiden stali się legendą dzięki tym zmianom brzmienia, różnorodności albumów i zaskakujących rozwiązań. Ta przewidywalność z ostatnich kilku płyt to słaba strona.

    ale może tym razem będzie inaczej. w sumie już jest inaczej.

    • Maidenman pisze:

      Hmm, na nowym albumie nie zabraknie różnorodności jak obiecuje Bruce w dzisiejszym newsie 🙂

    • mimic pisze:

      W rzeczy samej,jest jeszcze gorzej niż zwykle,po Book miałem nadzieję że idzie ku dobremu,bo album brzmiał przestrzenniej i lepiej niż poprzednie,a tu jak słyszę masakra,zero dynamiki!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *