14 kwietnia 1980
PRODUCENT
Will Malone
WYTWÓRNIA
EMI (Europa), Harvest Capitol (Ameryka Północna)
STUDIO NAGRAŃ
Kingsway Studios
W poszukiwaniu łupu (Prowler)
Snuję się po mieście
Wyglądam całkiem nieźle
Muszę się tylko odnaleźć
Panienki wierzgają
Zalotnie mrugają
Muszę się tylko odnaleźć
Zasadzam się gdzieś w krzakach
Co widzisz maleńka?
Wątpisz w to, co czujesz?
Wątpisz w to?
Nie wierzysz własnym oczom?
To się dzieje naprawdę
Poczułem się jak w niebie, w głowie mi zawirowało
Ale mam ochotę iść przed siebie
Poczułem się jak w niebie, w głowie mi zawirowało
Ale mam ochotę iść przed siebie
Schronienie (Sanctuary)
W samym środku zimy żelazny rumak wyłania się
Kobiety jeszcze nie zabiłem, ale wiem dobrze jak to jest
Gdybyś widziała to co ja, dostałabyś zmysłów pomylenia
Teraz muszę przed prawem poszukać Schronienia
Spotkałem się wczoraj z nieznajomym, bo chciałem się rozerwać
Jemu potrzebny tylko hazard i broń, żeby przetrwać
Gdybyś widziała to co ja, dostałabyś zmysłów pomylenia
Teraz muszę przed prawem poszukać Schronienia
Więc daj mi Schronienie
Nabiorę wtedy mocy
Tylko daj mi Schronienie
I zróbmy to dziś w nocy
Gdybyś widziała to co ja, dostałabyś zmysłów pomylenia
Teraz muszę przed prawem poszukać Schronienia
Więc daj mi Schronienie
Nabiorę wtedy mocy
Tylko daj mi Schronienie
I zróbmy to dziś w nocy
Rzucę śmiech na wiatr
I na deszczu jak wilk zawyję
Daleko w Kanionie albo i na równinie
Gdybyś widziała to co ja, dostałabyś zmysłów pomylenia
Teraz muszę przed prawem poszukać Schronienia
Więc daj mi Schronienie
Nabiorę wtedy mocy
Tylko daj mi Schronienie
I zróbmy to dziś w nocy
Jest jeszcze jutro (Remember Tomorrow)
Odsłoń przede mną wszystkie odcienie
Wczorajsze smutki, jutrzejsze zmyślenia
Na chmurach się wznoszę, horyzont pode mną
Z płomieni wyskoczę i wrócę na pewno
Łzy radości i łzy wspomnień
Łzy za kimś i za chłopcem bezdomnym
Gdzieś pośród szaleństwa opatrzności oko
Migocze na niebie nad nami wysoko
Odsłoń przede mną wszystkie odcienie
Wczorajsze smutki, jutrzejsze zmyślenia
Na chmurach się wznoszę, horyzont pode mną
Z płomieni wyskoczę i wrócę na pewno
Wolnym być (Running Free)
Mam furgonetkę i lat szesnaście
Brak mi szmalu, nie wiem co to szczęście
Nie mam gdzie się podziać
Duszę na gaz i ruszam w drogę
Pędzę przed siebie, by wolnym być
Pędzę przed siebie, by wolnym być
W L.A. wsadzili mnie do kicia
Słuchałem teraz syren wycia
Ale oni nie maja na mnie nic
Pędzę przed siebie, by wolnym być
Pędzę przed siebie, by wolnym być
Pędzę przed siebie, by wolnym być
W Bottle Top, gzie whisky piłem
Jedną laskę wyhaczyłem
Teraz chłopcy chcą mnie dostać
Tak już pewnie musi zostać
Pędzę przed siebie, by wolnym być
Pędzę przed siebie, by wolnym być
Upiór w operze (Phantom Of The Opera)
Tak długo za tobą chodzę
Już uciec ci się nie da
Tak długo żyłeś w ukryciu
Schowany za maską obłudy
Obaj dobrze wiemy, że wiele lat ci nie zostało
Wygląd i emocje z przeszłości to jednak dość mało
Stoisz z boku sceny i czekasz aż opadnie kurtyna
Ty dobrze wiesz w jakim strachu nas tu wszystkich trzymasz
Wiem, że chcesz mnie drasnąć, okaleczyć i na strzępy rozerwać
Wiesz, że od tego wrzasku nie potrafię się oderwać
Trzymaj dystans, odejdź i nie daj się omamić
Bo zbłądzić możesz i wszystko na nic
Bądź czujny, on chce cię dopaść
Choć może być ciężko
Nie przestawaj kroczyć własną ścieżką
Chowam się i uciekam, zawsze jesteś w moich snach
Jesteś Upiorem w Operze, jesteś diabłem i siejesz strach
Moja dusz unosi się w powietrzu, strzępy zostały z mojego umysłu
Nawiedzasz mnie, przeklinasz i chłoszczesz w swoim legowisku
Transylwania (Transylvania)
Utwór instrumentalny
Dziwny świat (Strange World)
Jedyne miejsce, gdzie da się śnić
Tu życie innym zdaje się być
Świetlisty okręt sunie po niebie
Dlaczego? Nikt tu nie chce wiedzieć
Choć jestem tu, to nie ma mnie
Nikt tutaj do mnie nie uśmiechnie się
Wejdźmy w przestworza najgłębsze
Tu w ogóle nie jest nasze miejsce
Choć jestem tu, to nie ma mnie
Nikt tutaj do mnie nie uśmiechnie się
Wejdźmy w przestworza najgłębsze
Tu w ogóle nie jest nasze miejsce
Źdźbła traw wiatr wygina
Dziewczyny piją wino
Patrz jak rozkwita o miłości sen
Żyjąc tu nie zestarzejesz się
Snopy światła wyrastają z ziemi
Krzyczę, lecz jakbym był niemy
Rozpiera mnie jedno za drugim uczucie
Jestem szczęśliwy w swoim dziwnym świecie
Dziewka Ewka (Charlotte The Harlot)
Kręcisz tyłkiem, że aż .świszczy
Nie wiesz co o tobie mówią?
Jesteś taka wytworna
Bierzesz miłość, którą ci dają
Pójdziesz z każdym, kto się nadarzy
Chyba wiesz czego szukają?
Wierzgasz nogami w powietrzu
Nie słyszysz jak się nabijają?
Ewko – dziewko
Nogę mi pokaż
Ewko – dziewko
Chodźmy się kochać
Ewko – dziewko
Chcę zobaczyć krew
Ewko – dziewko
Chcę zobaczyć miłość
Kiedyś zostawiłaś mnie samego
Z ziemi okruchy miłości zbierałem
Rzuciłaś mnie jak psa
I poszłaś zarabiać ciałem
A mówiłaś: „kocham cię miły”
Zbieram okruchy miłości wczoraj
Twoje majtki kolor straciły
Bo puszczasz się od rana do wieczora
Przyjmujesz tylu facetów
Nie czujesz, że grzeszysz?
Piątaka bierzesz na wejście
Za danie główne dziesięć
Jesteś bez uczuć, umarły już dawno
Nie zależy ci, kogo wpuszczasz?
Przecież łamiesz prawo
Dając swoje usługi
Żelazna Dziewica (Iron Maiden)
Proszę bardzo, wejdź do środka
Chcę ci pokazać wszystko, co mam
Twoją krew chcę zobaczyć
Będę stać tylko i się gapić
Krew zaczyna kapać na podłogę
Żelaznej Dziewicy nie oszukasz
Żelaznej Dziewicy nie odszukasz
Gdziekolwiek, gdziekolwiek jesteś
Żelazna Dziewica
Dopadnie cię człowieku
Czyś blisko czy daleko
Widzę jak krew toczy się nade mną strumieniem
Żelazna Dziewica chce usłyszeć
Twe ostatnie tchnienie