Trend na długie utwory w Maiden?

W jednym z ostatnich wywiadów, gitarzysta Iron Maiden, Adrian Smith zapowiedział, że zespół może porzucić ostatni trend tworzenia bardzo długich utworów na nowy album. Ostatni z nich, The Final Frontier, zawierał dziesięć utworów, z czego najkrótszy miał 4:29 min. a najdłuższy 10:59. Średnia długość utworu z tego albumu wynosi 7:40 min. Smith twierdzi, że nie było to zamierzone lecz spowodowane tym, iż Harris i Dickinson przestali pisać utwory osobno. Nową rzeczą jest więc to, że od kilku albumów Steve i Bruce siadają razem do tworzenia nowych kompozycji. Brzmienie Maiden jest zawsze brzmieniem zespołu. W studio nagraniowym nie ma nikogo z wytwórni płytowej mówiącego co i jak ma być nagrane. Kwestia polega na tym, że kiedy wszyscy siadają razem, każdy dorzuca swoje pomysły na utwór i tak powstają długie tasiemce.

Zespół przygotowuje się teraz do Amerykańskiej trasy koncertowej upamiętniającej album Seventh Son Of A Seventh Son z 1988 roku. Smith mówi: „Prawdopodobnie dwie-trzecie koncertu będzie zawierać utwory w tym stylu. Dobrze jest odkryć je na nowo. Lubię grać je nieco inaczej, ale ludzie znają je tak dobrze, że nie bardzo mogę sobie pozwolić na duże zmiany. Jeśli pamiętamy utwory, to wszystko będzie dobrze”.