Metal Hammer jest dumny, że może przedstawić ultra rzadki wywiad z Janickiem Gers na temat nadchodzącego filmu, ‘Iron Maiden: Flight 666′.
Więc jedziemy!
Metal Hammer: Co myślałeś o ekipie filmowej?
Janick Gers: “Właściwie to nie byłem bardzo szczęśliwy z ich powodu. Jeśli o mnie chodzi, nie chcę być gwiazdą filmową. Zespoły powinny mieć trochę tajemnicy wokół siebie, uważam że jeśli wejdzie się pomiędzy członków zespołu z kamerą to nie jest dobrze, niektóre rzeczy lepiej zostawić niedopowiedziane ponieważ kiedy odkryjesz wszystkie tajemnice, nie zostanie już nic ciekawego. Tak więc nie byłem zadowolony. Schowałem głowę w piasek i trzymałem się z dala jak tylko mogłem. Chłopcy byli w porządku i nie wchodzili każdemu w drogę. Próbowali wszystko nakręcić, co może jest świetne, ale uważam że kiedy widzi się wszystko to znika ta wspaniała magia.”
Metal Hammer: Mało Cię w tym filmie…
Janick: “Ja po prostu nie chcę być na każdym ujęciu! Gdybym chciał być sławnym, zostałbym aktorem. Ale będę wykonywał swoje. Moim celem jest po prostu granie muzyki.”
Metal Hammer: Film jest również o fanach tyle co o zespole.
Janick: “To świetnie. To jest godne pochwały. Jeśli była jedna część filmu którą uwielbiam, to ta prawie na końcu, z tańczącymi hazardzistami. Uwielbiam ją. Ja po prostu chcę grać muzykę i mam nadzieję że ludzie ją lubią. Nie chcę też za bardzo jej promować, wolę kiedy ludzie sami się interesują moim graniem. Czasem pisze się utwory i znaczą one coś innego dla ludzi słuchających piosenkę niż dla jej autora. Czasami nawet nie wie się o czym pisze!”